Strona główna Babskie Sprawy TAK WŁAŚNIE BYŁO

TAK WŁAŚNIE BYŁO

1374
0
SONY DSC

TAK WŁAŚNIE BYŁO

Trochę prywaty w poniedziałek. O syndromie kolejkowym.

Wczoraj na poczcie ściśnięta w ciasnym pomieszczeniu pełnym ludzi, znów doświadczyłam jednego z tych uczuć, które powodują u mnie zwroty głowy. Znów pojawił się zimny pot, suchość w ustach, tępy wzrok wbity w ścianę lub odwrotnie: nadmierne pobudzenie!

To uczucie znamy wszyscy, którzy w kryzysowych czasach musieliśmy stać w kilometrowych kolejkach. Na roboczo nazwam to syndromem kolejkowym. Pamiętacie?

Powróciły stare emocje i obrazy kilometrowych ogonów przed sklepem MOCCA w Trzebiatowie, bo:

• rzucili kawę (po cholerę mama kazała mi po to stać z siostrą skoro kawy się u nas wtedy nie piło?!) ?
• pani Zosia ze sklepu szepnęła mamie, ze dziś będą cytrusy a wiadomo święta za pasem – J-23 znowu nadaje!
• stoimy po COŚ – zobaczymy co dziś rzucą ?

Wachlarz uczuć: wścieklizna – zaraz mnie zadepczą, nuuuda – siostra stoi dalej i nie ma z kim gadać, rezygnacja – mama nie pozwala wyjść pewna rychłej victorii przy ladzie.

Ja-dzieciak z pokolenia lat siedemdziesiątych mam to uczucie wdrukowane.

Ciekawe, czy Wy też macie równie fatalne wspomnienia kolejek?

P.S. Kiedyś dziadka poturbowano w sklepie „STODOŁA” w Gryficach. nie, to nie była promocja torebek Louis Vuitton. Rzucili wtedy chleb. Moja siostra stała kiedyś z koleżanka całą dobę (!) po kozaki. Dostała!

Tak właśnie było…

Renata Polikowska

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz tutaj komentarz
Wpisz imię