Muszę zaznaczyć, że jury miało straszliwe dylematy. Takie wybory są na tyle stresujące, że kilku członków jury zamknęło się w sobie, kilku zaczęło mieć dziwne nerwowe tiki twarzy, kilku do tej pory gapi się bezmyślnie w ścianę a przewodniczącego zabrano karetką z objawami choroby psychicznej. Subiektywny werdykt jest następujący:
1 miejsce
Helena Janik – Za pomysł, wkład pracy, zaangażowanie. Za poświęcony czas i precyzję. A głównie za to, że obiecała dać swoją lukrową choinkę do zeżarcia przez Jury. Nagroda to projektor pozwalający na wyświetlanie swoich nagich zdjęć partnerowi (innych zastosowań nie testowałem).
Projektor multimedialny Dignity Mountain DI1004
2 miejsce
Kinga Ringert – Za odwagę, bo jako pierwsza wstawiła swoją choinkę nie bacząc na czającą się konkurencję. Za przemyślną symbolikę swojego rysunku. Za to, że przy rysowaniu odnalazła dziecko w sobie a nie obok ? Nagroda typowo kobieca.
Wkrętarka elektryczna 850W Powermat PM-WS-850-2B
3 miejsce
Anna Jakubowska – Za wykorzystanie wielu technik i materiałów, co dało ciekawy efekt przestrzenny. Za wrażenie eko. I oczywiście za imię ANNA 😉 Chyba tylko Krzysztof jest piękniejszym imieniem 😉 Nagroda to wyciskarka, która z ziemniaków wyciska sok pomarańczowy.
Wyciskarka soku Profi Cook PC-ZP 1018
Poza podium jury przyznało specjalne wyróżnienie dla Jacek Piasecznik za długopisową choinkę wykonaną w godzinach pracy. Za kreatywność nagroda specjalna w postaci skarpetek z wesołym napisem plus kilka nadgodzin w robocie.
Wszystkie prace wymagały włożenia wysiłku i poświęcenia czasu. Wszystkie choinki i życzenia wyszły pięknie, i mając ogromne wyrzuty sumienia, że na podium możemy postawić tylko trzy osoby, postanowiliśmy wszystkim pozostałym uczestnikom konkursu przyznać nagrody pocieszenia w postaci ciekawych skarpetek. Otrzymują je: Agata Borowa-Pasiecznik, Karolaa Pachulska, Renata Polikowska, Danuta Domaszewicz, Anna Czeszewska, Magdalena Karolina Domaszewicz, Monika Ireneusz, Tomasz Klimkiewicz
Nagrody można odebrać w siedzibie firmy Wasserman, która ufundowała główne trofea, na ulicy Strumykowej 14 od poniedziałku do piątku w godzinach 7.00-16.00. Do zakupu nagród pocieszenia dorzucił się tajemniczy nieznajomy, pogrążony w wyrzutach sumienia członek jury. Mamy Jego słowo, że skarpetki nie były noszone… często.